AUTORYTET

dla mnie zawsze autorytetem byli rodzice, szczegolnie mama...
no i oczywiscie jak dla wiekszosci ludzi Jan Pawel II.. byl cvzlowiekeim,na ktorym kazdy powinien sie wzorowac..w sumie mozna powiedziec, ze autorytetem (dla mnie przynajmniej) sa osoby bardziej doswiadczone w niektorych dziedzinach,ale w pozytywny sposob i moge sie na nich wzorowac..niekoniecznie sa to ludzi slawni czy duzo starsi..

Moim autorytetem chyba nie są rodzice... I myślę, że na chwilę obecną nie mam autorytetu, muszę się rozglądnąć czy jest ktoś taki, kogo można naśladować i brać z niego przykład. Wiem, że napewno kotś takie istnieje, tyle że jeszcze nie zdołałam tego odkryć.

Człowiek pewnie ma kilka autorytetów w różnych dziedzinach...np.w życiu JP II,a na boisku Zidane,a na dyskach najlepszy tancerz ird.

No na pewno, bo raczej trudno znalesc osobe, ktora we wszystkich dziedzinach zycia jest wzorem do nasladowania...

ja tam nie mam autorytetu... jakoś tak jest...

Nie masz bo nie znalazles, czy nie masz, bo nie jest ci potrzebny?

nie jest mi potrzebny... tworze swój własny świat, nie potrzebuje wzoru(jestem dziewczyną, a nie facetem!!!! ile razy mam powtarzać!!)

Przepraszam najmocniej...

Nazgul napisał:

ja tam nie mam autorytetu... jakoś tak jest...

ja chyba tez x)

Autorytet?
Robert Baden-Powell - założyciel skautingu. Człowiek, który zawsze miał masę pomysłów i nie bał się ich wcielać w życie. Nie bał się także popełniać błędów, twierdząc, że nie błądzi tylko ten, kto nic nie robi.
Cechowało go wielkie poczucie humoru (podczas oblężenia Mafekingu przesłał meldunek: "Wszystko w porządku, bombardowanie trwa 4 godziny, jeden pies nie żyje").

Dla mie hmmm chyba Daniel Lloyd Davey albo jak kto woli Dani Filth , Jukka Nevalainen i tyle. Po prostu świetni ludzie. Szczególnie Dani za swój niepowtarzalny styl i głos Very Happy

Ja nie mam autorytetu. Po prostu nie czuje potrzeby posiadania autorytetu.

Mnie autorytet nie jest potrzebny. Nie chcę żadnego wzoru do naśladowania i tym podobnych "niezbędności". Czuję się wtedy uzależniona od postępowania "autortetu". Nienawidzę tego.

Ja nie odczuwam potrzeby posiadania autorytetu Razz

Idę przez życie sama, ucząc się na własnych błędach i starając się poprawiać :] Mam nadzieję, że tak sostanie Twisted Evil

sama jestem dla siebie autorytetem:] lolxD