Bunt, czyli...

Ja mam swoją indywidualną formę buntu, która nie jest dla wszystkich jasna.
Robię na przekór nie tylko innym, ale i czasem sobie. W sumie, to ostatnio wisi mi zdanie innych na mój temat, tak samo zresztą jak olewam ojca.

Czy ma sens bunt, w którym robię sobie sama krzywdę? Np. tniecie się? Robicie coś, co jest złe dla waszego zdrowia :p?

Ja kiedyś miałem sznyty ale dostałem taki zje** w domu że mi sie odechciało Smile

Maximus_TSP nie tak jak myślisz(tzn. no wiesz....)

Co miales Kondzior ??? Sorko za moja nie wiedze ale nie jestem w tematku Very Happy

Mnie tylko wkur*** ja mi wszystkiego zabraniaja i pierd*** mi jak to oni byli w moim wieku a mnie to h**obchodzi albo jak mi nie zabraniaja jechac na koncerty :Dale zawsze jakos staiam na swoim i jade Very Happy

ale mogliby sie nauczyc ze nie warto jest suszyc łba takim pierd*******

Masz racje daga_bb najgorzej jakl zaczną nawijać co było jak oni byli w moim wieku... Ale ludzie teraz są inne czasy, inne wychowanie co innego się krytykuje, a co innego chwali!!! Bez przesady... Np. jak mój stary się trój czepia to idzie się powiesić

Ja mam taką chorą sytuację w domu że szkoda gadać... Nawet sobie nie wyobrażacie... Czekam tylko aż sie skończą egzaminy i spier*** z domu. I może wtedy się obudzą, i zobaczą kto tu tak naprawde jest nie fair.

co do tych innych czasow to tez mnie wkur****. Moj stary naprzykal nie mowi mi ze nie pil jakbyl mlody ale jak ja mu wypomne ze jak starzy wkuzyli to spierda*** na powiedzmy 2 tyg z domu to wtedy sie zaczyna "a;e wtedy byly inne czasy" albo jest chaslo "nie pyskuj" bo nie umie sie przyznac do trego ze tak bylo;/

Mnie mówią starsi, że czasy aż tak bardzo się nie zmieniły, teraz jest bardziej niebezpiecznie i wogóle gorzej. Znacie to Very Happy

?

Tak na serio, to KIEDYŚ wszystko szło szybciej. Szokuje nas 15 latka, która "już to robiła", a czyż dawniej 14 nie bywały już żonami i matkami w legalnych związkach?

Tak samo ma się sprawa z wyprowadzeniem z domu. Młodsi niż dziś ludzie wyprowadzali się bez przeszkód i zakładali własne rodziny.

Teraz tak na serio jest do kitu, to o co kiedyś się buntowano upadło i trzeba na nowo walczyĆ. Rewolucja? Może, ale nie zapominajmy, że ona zazwyczaj pożera własne dzieci. Zginiemy Smile

No i niech jeszcze ktoś mi powie, że ten świat nie jest skomplikowany, to go przeciągnę przez te kable i nakopie do du!@ !!!

No dokladnie szkrabie:)

ja naszczęście mam luźno w domku,dobre ocenki i jest git

A moje ocenki uważają za złe :p A jakie są? Najsłabsze to 3, ich ilośĆ mogę policzyĆ na palcach u jednej ręki ;]

SZkrab jeśli jest tak naprawde to współczucia bo 3 to jest dobra ocena

No patrz

Ostatnia rozmowa z mamą: "Ty się ostatnio opuściłaś strasznie w nauce. Chyba masz za dużo wyjśĆ (2 w tygodniu -_-). Wiesz, z takimi ocenami możesz sobie odrazu szukaĆ zawodówki, bo zupełnie ambicje straciłaś". Tak sobie myślę, że jak nie przestaną mi waliĆ takich przemówień, to na złośĆ im i światu (sobie też) pójdę do zawodówyyy!