Bunt, czyli...

Dzisiaj przy śniadaniu:
ojciec: prawa są po to, żeby je łamaĆ
ja: to dobrze, że tak sądzisz; mam nadzieję, że powiesz to samo jak przyjdę do domu z kolczykiem w brodzie;
ojciec: chodziło mi o to, że MOJE prawa można łamaĆ.. ee.. to znaczy, te, które sam sobie ustaliłem mogę...

ja uważam, że oni już sami gubią się w "swoich prawach"...czasami nieźle to można wykorzystać... Very Happy

Ja nie muszę niczego wykorzystywać... Tak naprawdę to moi rodzice nie stawiają jakiś barier i liczą na mój zdrowy rozsądek w życiu Razz

<parę razy się chyba przeliczyli Razz

>

ja na temat mojej rodzinki sie nie wypowiadam....z nimi sie rozmawiac nie da...wogóle o byle gów** jest afera nie ja wogle jak mam siedziec w domu to mam ochote sie zabic a swieta to skaranie boskie siedziec z nimi w domu i tylko słuchac jak dra jape...uwielbiam zauty typu ze nic w domu nie robie albo ze jestem nie wdzieczna...uwielbiam to....ale najwieksza lipe mam wtedy gdy nie odbiore komórki...o rany boskie przeciez dzis ze nie odebrałam to omało mnie nie zabili poporstu jak ja po 3 sygnale nie obiore komórki to powiem jest jadka w domu ze ja cos złego robie albo cos...w efekcie nawet do kibla biore komórke...ale kiedy np. mam tel przy sobie jak jemy obiad czy widac mi przez spodnie to burza sie ze jestem uzalezniona oni maja takie psychiczne problemy ze soba ze szkoda gadac!...no i najbardziej lubie jak moja stara dostaje szału rozpi****** wszytko w domu i mowi ze jestem cpunka, kur**, dziw**, ITP. no poporstu miodzion INO sie napawac...tymi obelgami... ale ja sie przyzwyczaiłam i mam to bardzo głeboko...nie licze sie z zadnym ich zdaniem...

yhssss pamietam... faktycznie u Ciebie jest chyba gorzej niz w piekle.... wiesz jak coś słuchaj to moja starsza moze pomoc(z reguły jestem skromny ale tu chyba moge powiedziec ze jedyną osobą z która sobie nie poradziła jestem ja Twisted Evil

) ^^ nie ze jej mowilem o czyms bron boze ale tak na przyszlosc Cie informuje Razz

P jak Ci strzelą juz nerwy to zadzwon po wujka i wykombinujemy cos;)

A propo's zabierania komórki to moi starzy raz zrobili mi taką akcję, ale za piętnaście miunut sam ją wziąłem spowrotem. Cool

ja mam teraz szlaban na wszystko po zebraniu....... ojciec mnie pobił pierwszy raz w zyciu ;/ nie pasem ale normalnie dostałem z łapy i to nie raz;/ dobze starsza byla w domu bo on by mnie tak pobił ze lezalbym na pogotowiu(sam mi to powiedział)pierwszy raz wyprowadziłem go tak z równowagi..... zabrał mi kompa, ale przeniósł go do sypialni i wlasnie sobie korzystam bo on siedzi w pracy Very Happy

hah

P komórke tez sobie zabrałem ;] tylko ladowarki nie moglem znalezc:D a co do wyjsc to robie taki myk ze ide niby na rower;] na rower zawsze mnie puszcza;] heh takze są sposoby na ich reżim Very Happy

jak mi zabierają komórkę, to nie są tacy mądrzy, żeby ją najpierw wyłączyć...dopiero się skapneli, jak ją znajdywałam po sygnale...ale i tak wiem gdzie zawsze ją chowają, a są to czasami bardzo rozmaite miejsca....

Mnie komórki nie zabierają nigdy Smile

Rodzice mają zazwyczaj stare miejsca na schowki, które łatwo odkryĆ, np. przed świętami XD

A ja miałem ochotę dzisiaj tak przyp!@#$% starszej, że aż się sam tego wystraszyłem. IT'S REAL...

jeszcze tylko rok..... i znikam z tąd mam już dosyc słuchania komentarzy na temat jak sie ucze co zle robie o ktorej powinienem był wracac do domu... dajcie spokoj ;/ ;[ miekszanka juz mam zaklepane ;D prace w norwegii tez czyli zyc nie umierac Very Happy

a no i jakas piekna kobieta u boku by sie przydała;] ale czas pokaze :]

Mnie wkurza jak rodzice planują nam przysłość...

dokładnie nie zebym był egoistą czy coś ale niech nie wtrącają kichawy w nie swoje sprawy, wiem ze chca sie nami opiekowac, martwia sie o nas ale bez przesady!! starsza mi truje ze bede charował jak robol, a co to nie jest praca? moge charowac jak robol jesli mi sie to podoba. Wiem ze kokosów na tym nie zbije...ze to nie ma przyszłosci ale niech nie gardzi uczciwą pracą! zresztą ja tam mam ich w poważaniu i to co mówią wczoraj wieczorem miałem wykład na temat slipknota i sepultury..... bo przeczytała sobie artykół o nich w metal hammerze... dajcie spokoj ;/ tragedia tak nawiasem ona jest ze tak powiem głęboko wierząca. Nie fanatyczka ale kurde ma lekką korbe. Wiec jak zobaczy pentagram czy coś to odrazu SZATANNNNNN Twisted Evil

ja się tam o moich nie wypowiadam... Na szczęście problemy mają tylko o oceny ale na dwór jak ide to o siódmej w domu (no sorry, ale w wakacje też)

jeżeli na świecie byli by sami intelektualiści to kto by nam stoły i inne rzeczy robił ??