Cięcie się

wybaczam, ja już się wystarczającą oparzyłam (dosłownie:P)... a co do cięcia się, jedni mówią ,że to złe, drudzy,że pomaga, ale tak naprawdę jeżeli ktoś tego nigdy nie zrobił nie może powiedzieć,że to jest głupota, bo nie wiem co takim człowiekiem w danej chwili kieruje. ewerku mądrze powiadasz:PP

ewerku masz racje. No tak, nie mozna mowic o takiej osobie, ze jest glupia..Dla niektorych to ucieczka od rzeczywistosci, sposob na swojego rodzaju ulzenie sobie..Nie wiem, jak to inaczej tlumaczyc, jednak z pewnoscia jest to najgorszy sposob rozwiazywania problemow, o ile mozna go wogole tytm nazwac.

Pomyliła się pani najgorszym rowiązywaniem problemów jest samobójstwo. Cool

Cięcie czasami pomaga.

Nie pomaga.

Kostucha, no jeżeli ktoś ma ambicje poleżakowania w szpitalu- to owszem, pomaga.
Wybaczcie, nie mam czasu się ciąć xD

Mi pomagało, zamiast myślenia o samobójstwie, ciecie sie jest ucieczka.

Tylko,że ta Twoja 'ucieczka' nie prowadzi do niczego dobrego:|

Ja już bardziej wolałabym skoczyć z mostu, niż sprawiać sobie samej cielesny ból.

Seville napisał:

Ja już bardziej wolałabym skoczyć z mostu, niż sprawiać sobie samej cielesny ból.

Czasem lepiej się chyba pociąć i mieć poranione ręce aniżeli złamany kręgosłup... Ludzie mają różne problemy- pocięcie się wcale nie oznacza ucieczki, ani przyjemności... W sumie to nieważne... Takich ludzi nie można absolutnie krytykować im należy pomóc w taki sposób, by nie myśleli o tym... Nie można ich pytać po co to zrobiłeś/aś ? Zapomnienie jest najlepszym lekarstwem... Pomóc i nie przypominać. Tak myślę...

No to źle myślisz...ja już wcześniej napisałem posta, który raczej wyczerpał ten temat. Ale odpowiem jeszcze raz na twojego. Każdy musi się sam przejechać i opowieść czyjeś, czy tępienie jest raczej obojętne. Ważne, żeby nie przymykać na to oka. Bo jak się nie reaguje, to tak jak nie reagujesz na zło, brak reakcji - brak konsekwencji, a ten brak prowadzi już tylko do rozprzestrzeniania się zjawiska.

Proponuje przeczytać temat od 1 strony.
Pewnie nie będę krytykować,może jeszcze pogłaszcze taką osobę po głowie?
ewer ma racje.

Nie chodzi o to żeby pogłaskać po główce... Wiem z własnego (niestety) doświadcznia, że lepiej pomóc jak zkrytykować... Może źle myślę, ale to moje zdanie i nikomu go nie narzucam... Temat mam przeczytany cały Patka... Niekażdy musi sie sam przejechać... :/

Krytyką też można w pewnym stopniu pomóc.

skoki z mostu??? gratuluje myślenia nad życiem Seville. ale nie dałbys rady, sznur, tabletki, nóż to dobre rozwiązanie problemów. pomagać takim ludziom? samobójca niechce pomocy on chce śmierci. mnie śmierc nie lubi bo niechce mnie wziaść do siebie. ŚMIERĆ jest moją przyjaciólka.