Czy religia powinna być przedmiotem w szkole?

Musisz chodzić na religie bo musisz mieć bierzmowanie Smile

Logika

Przynajmniej katolicy:) Smile

_

Ty mi nawet tu nie wychodz z bierzmowaniem !!!!!!! bo jak to sowo slysze to szlak mnie trafia NORMALNIE OBLED W CIAPKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Niestety to nie mój wymysł, nie chcesz, nie idź, zostaniesz starym kawalerem:)

Dobra, ja tak napiszę, schodzimy z tematu, bo miało być o religii w szkole... Kodżak, a udowodnić ci, że bez bierzmowania też można mieć rodzinę? Nie wim czy wiesz, ale jest coś takiego jak ślub cywilny, czy jakoś tak, nazwy mi się mogły pomieszać Very Happy

, ale w każdym razie, nie potrzeba do tego być wierzącym ;]

Co do religii w szkole, Kodżak, pisałeś, że jakby nie miało być ocen, to religia byłaby nie potrzebna, może źle to zrozumiałem, bo pobieżnie przeczytałem twoje ostatnie post... W każdym razie, wnika z tego, że nie jesteś taki znowu wierzący, jak próbujesz pokazać ("No to po co religia jak nie bedzie ocen? Jak tak to ja se w kościele posiedze...") Razz

a przynajmniej tak mi się po twoich postach widzi...

Stróna, religia powinna być obowiązkowa, bo nie chcesz w kościele widywać p.M. ? Płytki argument Very Happy

... przedmioty nieobowiązkowe z reguły są na pierwszej lub ostatniej lekcji, żeby osoby nie chodzące na te lekcje nie musiały siedzieć w szkole, u nas w szkole tak nie ma (a przynajmniej nie ze wszystkim), ale na szczęście nie trzeba siedzieć na religii z innymi osobami... Nie byłoby mi przyjemnie, gdyby zabroniono mi iść na świetlicę i kazano siedzieć z innymi na religii... Co, zmuszą mnie do wiary? Jakoś nie bardzo mi się to widzi ;]

Kurczę, jakiś taki nieskładny ten post >.<

nawiązując do pytania zawartego w temacie, chciałbym stwierdzic, iz religia z panią PIeczka jest prze smieszna i nie mam nic przeciwko, co mozna powiedziec równiez o lekcjach z "dźwigiem"- nie musze chyba tłumaczyc kimże jest tak rozrywkowa i wyluzowana postac jak ON... :**

Mefistofeliks jeśli jesteś katolikiem to jednak powinieneś mieć bierzmowanie o to mi chodzi...

Kodzak co ma bierzmowanie a raczej jego brak do starego kawalera?? przeciez nie koniecznie mosi brac slob koscielny wystarczy mu cywilny:P Razz

a co do religi w szkole to moim zdanie zbedny przedmiot bo i tak nic sie na nim nie robi Razz

a pytania do bierzmowania mozna by bylo zdawac u ksiedza w koscile:D Very Happy

ja uwazam ze slub to tylko formalnosc jezeli dwoje ludzi sie kocha a pozatym kosciol pozwala na sluby np prawoslawnych z katolikami :)wiec tutaj nie ma problemu a jezeli Kodzak przystepujesz do sakramenow i chodzisz na religie po to aby miec slub koscielny to jest to bezsensu

NO dokladnie dodi mniej wiecej o to mi chodzilo:)

a słowem na dzisiejszy dzien od wujka NoSteam'a jest : "nie słuchaj ks Marcina, bo każde jego słowo to kpina" :**
***********************************************************
aha nie nawidze mocherów koscielnych; starszych pań, które większosc swojego życia spedzają w kosciele i nie po to by sie modlic, tylko pokazak proboszczowi ;/;/;/ :**

masz na mysli akcje w kosciele ze sluchawkami Smile

taaaak, siedze sobie w kosciele z moimi nigga słochawkami na szyji, nic w nich nie leci, bo miałem je tylko na droge do koscioła na uszach, natomiast w kosciele wyłączyłem muzykę, siadam sobie pobożnie w ławce, a jakis koscielny mocher tak mnie scina ze myslałem ze mu pier***** co za babsko ;/

Miałem podobną akcję na spotkaniu do bierzmowania:) Siedzę sobia też pobożnie a obok mnie Matysia (PZDR :*) wyciąga fona i... gra Smile

Wszystkie moherki na mnie najeżdżają i nawet jeden koleś.... Chcieli iść do biskupa Smile

Proszę Cię.....

Wysłany: Pon 22:09, 26 Mar 2007

NoSteam :* napisał:

nawiązując do pytania zawartego w temacie, chciałbym stwierdzic, iz religia z panią PIeczka jest prze smieszna i nie mam nic przeciwko,

A no x) zawsze uwielbiałam z Nią religie. Poza tym uważam, że religia powinna być obowiązkowa i każdy powinien sie dobrze zapoznać z Bogiem i wybrać czy chce wierzyć w niego bądź tez nie. Ja osobiście w gim może jeszcze trochę wierzyłam, niestety później mi sie to gdzieś ulotniło x]
teraz mamy świetnego katechetę ale i tak sądzę, że nawet on mi już zdania co do religii nie zmieni.

Wysłany: Czw 17:14, 29 Mar 2007

Mnie nie podoba się to, że nie mam prawa przebywaĆ w sali podczas religii. Usłyszałam, że mama podpisała karteczkę, iż "nie życzy sobie, aby jej córka uczęszczała na lekcje religii", tymczasem rodzicielka pozostawiły mnie tą decyzje. Wiedziała, że nie wierzę w Boga, ale nie chodzi o to, żebym "pod żadnym pozorem nie zetknęła się z chrześcijańką historią". Czuję się ukarana. Czym? Na przykład tym, że nie mogłam słuchaĆ lekcj, kiedy były podzielone na te z udziałem dziewczyn i z udziałem chłopców osobno.

Ostatnio w Angorze był piękny artykuł na temat religii w szkołach. Zainteresowanym bardzo polecam.