Kara smierci.

większość wypowiada się że jest przeciw, ale na ankiecie widać coś całkiem odwrotnego...

najlepiej by bylo jakby w polsce sumowalo sie lata kary tak jak jest to w USA pozniej wychodzi np 120 lat kary ktos sie odwoluje i dostaje 100

jest jeszcze jeden kłopot: ktoś musiałby te wyroki wykonywać.

Uwazam, ze nikt nie ma prawa odbierac zycia innego czlowiekowi.

Jesli ktos zabil to go tez zabijmy, tak? Prawie jak kodeks Hammurabiego. Mysle, ze jestesmy na tyle cywilizowani, ze mozemy szukac innych metod zwalczania przemocy.

Zreszta co to tak naprawde za kara- smierc? Poprostu koniec i tyle. Zero konsekwencji. Gorsze jest zycie ze swiadomoscia popelnionej zbrodni, w spoleczenstwie, ktora caly czas na Ciebie pluje, krzywo zerka, patrzy na rece. Taka izolacja.

Polecam film "Mechaniczna Pomarańcza".

5.Nie zabijaj
uważamy się za ludzi więc nie zachowywujmy się jak zwierzęta i co wobec tego co zabije stosuje się to samo to wygląda na to że nie zrobił źle...

Ja jestem za TAK, ale pod warunkiem, co wybierze osoba zkazana. Czytałam zeszłego lata w jakiejś gazecie (bodajże C.K.M. xD) o najgorszym więzienu w Rosji... Nie pamiętam jak się nazywał ten "ośrodek". Tam są takie warunki, że zkazani piszą listy do prezydenta z prośbą o śmierć. Oczywiście nie powinno się wykonywać kary śmierci na ludziech, którzy wolą iść do więzienia, na powiedzmy 20 lat. Ale potem wyjść z tego budynku... Cały świat jest inny, nie ma już tych których pamiętali. Co to za życie?

lupus napisał:

lucek a jeśli ktoś zabił 20 osób to może żyć?? w polsce taka osoba posiedzi 30 lat w więzieniu i wyjdzie z powodu dobrego sprawowania...

Co za głupoty gadasz to głowa mała ;d

Moim zdaniem nawet seryjnego zabójcę, bądź dyktatora nie powinno się skazywać na śmierć. Ktoś mądry wprowadził wyższe kary niż dożywocie. Dostaniesz przykładowo 2000 lat więzienia, jak chcesz odwołujesz sie po tysiącleciu - oczywiście zależnie od miejsca sądzenia i zbrodni.

wcale nie głupoty, zainteresuj się jak popieprz*** jest nasze prawo i jak nieadekwatne do popełnionej zbrodni

Skiciak ma rację... u nas nawet najgorsi moredercy mogą wyjść z więzienia, mimo że mają dożywocie i to bez większych problemów. Ludzi, którzy popełniają najgorsze zbrodnie, mordują, gwałcą itd. skazuje się na 10-15 lat. Przy polskim prawie, to lepiej, żeby kogoś zabili, bo inaczej on wyjdzie i będzie zabijał.

Gdybyśmy mieli dobre prawo i kara byłaby proporcjonalna do zbrodni, to byłbym zdecydowanie przeciw karze śmierci.

Mefistofeliks napisał:

Skiciak ma rację... u nas nawet najgorsi moredercy mogą wyjść z więzienia, mimo że mają dożywocie i to bez większych problemów. Ludzi, którzy popełniają najgorsze zbrodnie, mordują, gwałcą itd. skazuje się na 10-15 lat. Przy polskim prawie, to lepiej, żeby kogoś zabili, bo inaczej on wyjdzie i będzie zabijał.

Gdybyśmy mieli dobre prawo i kara byłaby proporcjonalna do zbrodni, to byłbym zdecydowanie przeciw karze śmierci.

Hmm... Masz rację, ale spróbuj sobie wyobrazić, że wychodzisz z więzienia po 50 latach. Cały świat jest zupełnie inny. Większość takich ludzi nie ma gdzie iść i popełnia samobujstwo! Obejrzyj sobie "Skazani na shawshank" (nie jestem pewna czy tak to się pisze). Naprawde, ten film daje do myślenia.

Kara śmierci to jest najgorszy wyrok i nawet najgorszy człowiek może żyć. Jestem przeciw Karze śmierci. Ktoś powinien wycierpieć swoje, ale nie krwią tylko siedzeniem w więzieniu i myśleniu o tym co zrobił przez ten cały czas. Krwią za krew nic nie osiągniemy...

popatrz, pewnego gościa za (wyjątkowo brutalne)zabicie żony sąd skazał na 25 lat więzienia, w czasie procesu gostek stwierdził, że jak już siedzi w więzieniu to żałuje że nie zabił siostry żony. po 25 latach wyszedł, powiedział że nadal nie żałuje i ... poszedł zabić siostrę żony... i to jest dziwne

Jestem całkowicie za. Czy gwałciciel np. pięciu osób, w tym czterech dzieci i jednej osiemdziesięcioletniej babci, wraz z brutalnym uduszeniem lub ciosami nożem w brzuch itp, albo poćwiartowaniu jakiegoś ciała powinien dostać 25 lat kary - wyjdzie za 15 po dobrym sprawowaniu lub dożywocie - wyjdzie po 40 latach za dobre sprawowanie??? Oczywiście, że nie... śmierć za śmierć. Niech taki morderca poczuje na własnej skórze, co to znaczy brutalnie umierać. I nie powinien umierać humanitarnie... Albo na krzesło elektryczne o średnim napięciu, albo na pal jak to było 200-300 lat temu. Niech cierpi........

OK. Powiedzmy, że byłaby ta kara śmierci. Jak by ci ludzie byli pozbawiani życia? Krzesło elektryczne, szubiennica, zastrzyk, ...? Tzreba też tą kwestię rozpatrzyć...

to zależy co zrobili... ale tak szczerze to jek słysze o tym krześle elektrycznym to mi sie coś robi...