...:::Moda:::...

Dobrze rozumiem o co Ci chodzi Very Happy

W ciągu kilku dni totalna metamorfoza, prawda? Ja nie uważam, że to złe, o ile ma się jakieś pojęcie, na temat subkultury, do której chce się upodobniĆ...

Najlepsza jest faza, w której taka osoba kupuję sobię masę koszulek, naszywek, badzików z zespołami, których nie zna. Tak tylko, bo fajne były. Tego nie rozumiem.

Ale może ten post pasuje bardziej do tematu "lansowanie się"?

no tak ylko ze ona chodzi ubrana cala w czaszki i cwieki a jeszcze miesiac temu chodzila w rozowym...i nie ma pojecia nic o rocku i zwiazanych z nim sprawach...bo ona uwaza ze to jest modne.....ale jak na mnie bardzije podchodzi pod lansowanie sie... Razz

no kobieta/dziewczyna zmienną jest moze lubie zmieniac swoj image?wie co jest cool i w tym chodzi proste, nie moze odgałęziac sie od rówieśników....

co do mody ,bo troszeczkę z tematu zeszliśmy:) Myślę , ze najfajniejszy styl to taki , który sami sobie kreujemy:) Najlepiej kiedy sami sobie szukamy dodatków , które nam się podobają i kiedy nie próbujemy nikogo naśladować... klaudusia wiem o kogo chodzi, ale jej to minie:))

no dobra....jatez uwazam ze fajnie jest jesli sie ma swoj styl...ostatnio przekonalam sie jak to "niefajnie"jak ktos cie kseruje/....

zazwyczaj jak ktos sie inaczej ubierze to zaraz zwraca uwage innych niektorzy go nawet wymiewaja uwazam ze moda ma dla niekotrych za duze znaczenie i widza ludzi zewnetrznie

jescze co to wlasnego stylu:
lepiej nie miec stylu, niz nasladowac albo udawac kogos innego
brak stylu to tez styl

tak...i naprawde nie chcecie wiedziec jak to jest miec klona...ci ktorzy cie znaja wiedza z to ona cie kseruje a ci ktorzy nie co moga o takich pomyslec..?w kazdym razie to jest straszne rowiez kiedy ktos"goni za moda"...kupuje fajne rzeczy,ale nie potrafi ich zestawic...np.kupuja spodnie"szczurki"(ale te biodrowki calkiem, fajne)) i nosza je do puchowej kurtki przy czym to wyglada tragicznie(puchowa chodzilo mi o taka strasznie gruba,pikowana,np.srebrna)...moze ktos mi powie ze to jest"modne"...

mi sie wogole taka moda z wybiegow nie podoba moze nieliczne rzeczy

mi tez nie i szczerze jeszcze nie spotkalam sie zeby ktos mial ubrana jakas rzecz z wybiegu(nie chodzi mi tylko o to ze nie stac nas na trakie ubrania)...mysle ze jak na nasze realia sa one zbyt "abstrakcyjne"...z tego co wiem to tylko slawni ludzie sie ubieraja u projektantow i raczej suknie na rozdania jakichs nagrod...
i nie widze zeby to bylo jakiesMODNE...bo u nas pojecie"moda"oznacza raczej cos co nosi kazdy(prawie kazdy)...

Zgadzam się z Klaudusią. Faktycznie słowo "moda" jest rozumiane inaczej niż za granicą czy między ludźmi z wyższych sfer. U nas modne stają się ubrania codzienne, takie, które może mieĆ każdy. Dzwony, bluzki z "gothica", itp. Ostatnio (nad czym nieco boleje) do takiej popularnej mody wchodza legginsy ubrane do spodnicy (bylam pierwsza Very Happy

:DXD)!

Ubrania prezentowana na pokazach faktycznie są abstrakcyjne, ale wydaje mi sie, zekiedys tez wejda do tej naszej "zwyklej" mody. Bo czy kiedys nie ogladano modelek ubranych podobnych, do nas teraz? Wydaje mi się, ze ta wybiegowa moda wchodzi do uzytko z duuuzym opoznieniem. Zostaje przerobiona dla wygody, urozmaicona albo uproszczona i trafia do popularrnych sklepow.

podobnie jak szkrab zauwazylam ze po dlugim czasie moda"wybiegowa" staje sie ogolnodostepna...tylko zanim to sie stanie projektanci ustala nowe trendy i to co wczesniej bedzie juz niemodne...

fajne kolekcje ma H&M bardzo podobają mi się ich ubrania,dodatki itp.

O tak! Juz czekam kiedy H&M bedzie mialo swoj "oddzial" w Bielsku (w "dobudowce" Sfery). Mam jednak nadzieje, ze nie stanie sie tak cholernie popularny, ze polowa osob, ktore miniesz bedzie miala cos stamtad.

jezeli by sie mialo doatepn do mody wybiegowj to watpie, zeby ktos sie w tym dobrze czol i odwazyl sie chodzic w tym chodzic bo by wygladal w porownaniu do innych dosc dziwnie