...:::Moda:::...

hehe zgadzam sie z Dunka Smile

uważam ze kazdy powinien miec swoj styl a nie tak ze pól szkoly nosi to samo bo jest taka moda Wink

Jak dla mnie, to moda znika, kiedy ludzie mają to samo ;] Jak 1-2 osoby przyjdą do szkoły oryginalnie ubrane, to to może zapoczątkować pewną modę, ale jak już każdy ma coś takiego i nie można si tym pochwalić, to mody już nie ma ;]

Co do pseudo punków, heh ^^fajnie wyglądają, jak mają na sobie oryginalne, poprzecieranie spodnie, najlepiej z croppa, bluzkę (najlepiej z zespołem green day, wyjątkowo "alternatywny" punk <ironia>) i mówią, że są punki ^^

to jest zalosne Very Happy

albo jak widze kolesia (czesto ciecia) w dresie z hoologans albo pit bulla Very Happy

loooooooooool Twisted Evil

Przeszkadza mi to, szczerze mowiac. Idzie dziewczyna do New Yorkera, Teranovej czy nie wiem gdzie, ma kase, nakupi sobie ciuchow i juz jest tró panq ;/ Ta subkultura nie na tym polega... Ogolnie ostatnio pojecie "punk" zrobilo sie "modne" przez zespoly reprezentujace kalifornijski, komercyjny punkrock (Blink 182, Green Day, Good Charlotte). Tak naprawde nie ma to nic wspolnego z nurtem, ktory narodzil sie w latach 70, mial na celu bunt, walke o swoje prawa, bycie innym i wyroznianie sie. "Punk" znaczy poprostu "brud". Nijak ma sie to do grzecznych, ulizanych, pomalowanych panow bardziej przypominajacych emo, komercyjnego rocka czy poprostu pop.

Troche sie pomieszalam jak to pisalam, wybaczcie. Zdania sa nieco niegramatyczne.

Punk to nie moda, tylko styl zycia.

ja za bardzo sie moda nie interesuje. po prostu ubieram sie jak mi jest wygodnie i jak sie dobrze czuje ^^

w sql najbardzie sa modne bluzy w moro i buciki z DC... super co druga osoba takie ma

mnie rozwalają różowe panny w spodniach w których nawet jak stoją to im przedziałek na tyłku widać (fuj) i do tego różowa a jak ze by inaczej bluzka z dekoltem po pępek jak widzę taką laskę to mi się płakać chce... no ale to jej sprawa jak się ubiera osobiście to podoba mi się gdy ktoś jest oryginalnie ubrany...

oryginalny a zalosny to roznica.powiedzmy sobie szczerze ze takie dziewczyny wygladaja poprostu smiesznie...ale wedlug nich to wlasnie jest "modne"...

no cóż dekoldy po pępek, rózowe bluzeczki, spodnie które spadają z tyłka i make up , który widać z odległości 1 km... To dosyć żałosne:) Ale jak ktoś ma taki styl.... O gustach się nie gada:) POzdro dla kLaUdUsI:*

Ech...ja to tam ubieram się jak chcę. Nie wyśmiewam się z osób, które ubierają się inaczej...to po prostu ich styl. Jeśli jest im w tym dobrze to czemu nie mogą w tym chodzić? (oczywiście są wyjątki, które naprawdę źle wyglądają w niektórych ubraniach, ale nie zwracam na to zbytniej uwagi)

sory, ja wiem że nie każdy jest szcupły czy coś, ale mnie to obrzydza, jak idzie sobie laska i nie dość, że tak jak to napisała mojra widać cały przedziałek na tylku to wielki obwisły tłusz się wylewa "zewszad" sorry ale jak wiem że nie mam do tego sylwetki to po co to robić na siłe bo takak jest moda?

rzygac mi sie chce jak takie panienki widze, i oczywiście one uwarzają że są pięękne. bluzeczka za piersiami sie kończy, tłuszcz sie wylewa, panienka pamięta żeby się umalowac, ale już zapomni umyc włosy...

feee najbardziej mnie u dziewczyny obrzydzają tłuste nie umyte włosy...:/...niby taka "diwa" a włosy jak frytki z głeeeeeeboooookiego tłusszczu....

Dunka nic dodac nic ujac

i one jeszcze sie pytają "za co mnie tak nie lubia??";/
ochydne jest tez jak od dziewczyny "smierdzi"potem i to czuc......a ona sama z tego zartuje....ehhh