Nie zabieraj swoich narządów do nieba...

no bo przy takim myśleniu jaki podała Mery to np weszlibyśmy do sklepu po bułki a sprzedawczyni powie: nie sprzedam ci ich bo kiedyś krzywo na mnie popatrzyłeś (oczywiście jest to bardzo delikatny przykład, ale wiecie o co mi chodzi)

jakby ludzie tylko i wylacznie tak mysleli to nie wiele by sie dzialo na tym swiecie np nauczycie nie dam jej 5 bo widzilam jak rozmawiala na mojej lekcji itp. itd. ludzie ktorzy tak mysla to zadaleko nie zajda

no a wracając do tematu to przy oddawaniu narządów to jest nikłe prawdopodobieństwo że taki morderca "sięgnie" po nerkę bo potem to on nawet sam siebie w podświadomości nie ma szacunku...

tenar racja. Dlatego nie myśli sie o tym kto dostanie twój narząd tylko poprosu ze go dostanie!!

i dasz temu komus nowe zycie to wielki dar chyba najwiekszy na swiecie:)

a nawet jak jest zabójcą to istnieje prawdopodobieństwo że na skutek twojej dobroci on się zmieni i oddając mu swój narząd dasz mu szanse na nowe lepsze życie a wolicie żeby ten człowiek "zszedł" z tego świata jako morderca, czy jako morderca żałujacy swojego czynu?

ja bym oddała swoje narządy ale chciała bym zeby coś ze mnie zostało tzn jeśli po śmierci była bym skremowana to chciała bym jaieś prochy po sobie zostawić a jeśli pochowana to zebym jaoś w tym grobie wyglądała (nie zrozymce mnie żle chodzi o troche skóry i kości)

A ja tam chciałabym abu moje spalone prochy(chce byc spalona) rozżucili w jakimś zajefajnym lesie. Tym bardziej ze w całości popieram oddawanie narzadów wiec taki "pusty" trup jak ja nie am konkretnych powodów aby leżec i gnic:P

wole oddać komuś moje oczy niż wiedzieć, że po śmierci zgniją i zostaną zjedzone przez robale... no, ale chyba trochę prochów po kremacji (i uprzednim oddaniu narządów) zostanie, co nie? bo chyba paznokci, włosów itp się nie przeszczepia?

ja nie rozmumiem ludzi ktorzy nie hcca oddac swoich narzadow a umieraja i to gnije w tej trumnie a tak to by komus zycie uratowali...ja tez chce byc spalona i rozsypana w gorach np bo niech moja rodzina w swieto zmarlych idzie w gory i pomysli o mnie a nie na przetloczone cmentarze gdzie jest ponuro...

ludzie nie chcą oddawać sowim narządów, bo nie chcą oddać "części siebie"
a pozatym, to może chcą żyć i umrzeć będąc .....w całości?? nie wiem, czy to dobrze ujęłam...

dla mnie nawet lepiej jak ktos zostanie skremowany a nie spuje sie i wogole

dokładnie dodi... chociaż szczerze mówiąc to nie wiem czy chce byc skremowana... bo jak mnie ktoś zamorduje, to moja rodzina tego nie wykryje po kremacji Razz

nie no, ale fajnie by było jak by mnie tak "rozsypali" po górach, albo np,, nad jeziorem...

ale wiesz jakie jest male prawdopodobienstwo ze cie zamorduja.. Razz

Nie zabieraj swych narządów do nieba....
....bo i tak Ci ich tam nie potrzeba.....

napisałem ten rym, bo wydawał mi się fajny, al zdania i tak nie zmienię.......... nie dam się pociąć i już.............