Autor |
Wiadomość |
tenar
wyjadacz
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 19:57, 25 Kwi 2006 |
|
Co sądzicie o rodzicach którym bardzo zależy na wysokich ocenach i ich dzieci DLA NICH uczą się aż do bólu, nie mają życia? rodzice ambitni, czy zmuszający do kucia? jak się zachowują wasi rodzice?
Poruszyłam ten temat bo trafiłam do klasy kujonów... Ale nie kujonów "z czystej woli", jak dostną pałe to płaczą, chodzą przez tydzień smutni bo nie zadowolili rodziców. Moi rodzicie w gimnazjum odpuścili, ale w podstawówce byli strasznie ambitni. Wiem że niektórym rodzicom poprostu zależy abvy ich dziecko miało dobre oceny i dostało się do dobrej szkoły, ale w mojej klasie są przypadki, które prawie płaczą z oceną 4! jak dla mnie to przegiecie... Oczywiście nie mam tu na myśli osób z rodzin patologicznym, których rodzice leję za byle g**** i poprostu muszą się dobrze uczyć
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
fredzia
dobry znajomy
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lipnika
|
Wysłany:
Wto 20:11, 25 Kwi 2006 |
|
Jest trochę rodziców,którzy próbują albo przez dzieci realizować swoje marzenia z "młodości'albo zależy im za bardzo na tym żeby miały dobrze w życiu. Często jest to związane nie tylko z nauką,ale ze sportem,bo rodzice sobie wymarzą że ich dziecko ma być gwiazdą. Katują je ćwiczeniami itp.a one się męczą. To już jest przesada,bo dziecko w pewnym sensie ma własne życie i powinno mieć prawo wyboru tego co chce robić. Ja osobiście mam pod tym względem spoko rodziców. Oni nawet mówią,że to ja za bardzo przejmuję się szkołą.
Najważniejsze zadnie,które kiedyś usłyszałam od dziadka i rodziców "Oceny nie są tak bardzo ważne, ważne jest to co umiesz. Po latach i tak nic nie będzie z tych ocen" Wiem,że od ocen zależy też nasza przyszłość i to do jakiej dostaniemy się szkoły itd.ale uważam że trochę luzu nie zaszkodzi. Im bardziej się stresujemu tym gorzej nam idzie. (u mnie się sprawdza)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tenar
wyjadacz
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 20:14, 25 Kwi 2006 |
|
dokładnie fredzia... zgadzam się z tobą bą niektórzy to wogóle życia nie mają bo kują od rana do wieczora i nie mają żadnych wspomnień z dzieciństwa... aż mi ich żal
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gierol
maniak postowy
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: OLD BIELSKO SQUAD
|
Wysłany:
Wto 21:12, 25 Kwi 2006 |
|
yyyyy....eeeee.... tu powinien wypowiedzieć się mMarcin...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gierol
maniak postowy
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: OLD BIELSKO SQUAD
|
Wysłany:
Wto 21:12, 25 Kwi 2006 |
|
yyyyy....eeeee.... tu powinien wypowiedzieć się mMarcin...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kacha
nowicjusz
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bielsko-biała
|
Wysłany:
Wto 21:20, 25 Kwi 2006 |
|
niektórzy rodzice wzamian za dobrą ocenę dają swoim dziecią prezenty, może to i jest jakaś motywacja do nauki, ale każdy powinien uczyc sie dla siebie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Wto 22:36, 25 Kwi 2006 |
|
U mnie rodzice cały czas mają pretensje, że się opuszczam w nauce (nie mam jeszcze ani jednej 2, kilka tylko 3, a reszte wyzsze oceny). Ale i tak jest zle, prawda. Caly czas porownuja mnie z siostra, ktora caly czas sie uczy :/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fredzia
dobry znajomy
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lipnika
|
Wysłany:
Wto 22:43, 25 Kwi 2006 |
|
No właśnie...moim zdaniem najgorsze jest porównywanie... ;/ Co prawda nie mam siostry dlatego porównują mnie do koleżanek. ;/ Teraz już mniej,ale kiedyś to one zawsze były lepsze. A w ich domach ja. Zawsze musi tak być??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Wto 22:59, 25 Kwi 2006 |
|
Tak! Tak jest nie tylko z nauką Ze sprzątaniem, pomaganiem w domu, wyjściami do miasta. "A Twoi koledzy, koleżanki pewnie mają w domu więcej obowiązków/ uczą się więcej/ nie włóczą się tak często po mieście/ pomagają rodzicom"
Tak sobie myślę, że to jest rola rodziców- niech smędzą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fredzia
dobry znajomy
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lipnika
|
Wysłany:
Wto 23:03, 25 Kwi 2006 |
|
Dokładnie.... ale ja już się pogodziłam.... Na to chyba nie ma ratunku. Tak jest, było i bęzie zawsze,bo nie sądzę,że "zniknie"coś takiego jak konflikt pokoleń. ;] Trzeba to przeżyć i tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Wto 23:09, 25 Kwi 2006 |
|
I zapewne większośĆ z nas myśli: "jak będę miał/ miała swoje dzieci to nie zrobię im takiego bydła, dam luzy, pozwolę na więcej, nie będę się czepiaĆ ocen", co :p?
A nasi rodzicie niby tak nie myśleli :p?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
prezydent
dobry znajomy
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko
|
Wysłany:
Wto 23:12, 25 Kwi 2006 |
|
Oj wojna pokoleń będzie trwała dopuki żyją ludzie na świecie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tenar
wyjadacz
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 8:33, 26 Kwi 2006 |
|
no co do tego porównywania, to u mnie też jest w domu... ale już mniejszym stopniu, no bo ta a ta osoba to by się cieszyła i była wdzięczna... itp,ale głupie jest to że kiedyś był inny poziom nauki mnie się przynajmniej wydaje że łatwiej się było dostać do szkoły na studia... a teraz jest nawet tak zawany wyścig szczurów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BamBoochA
lewa ręka mafii
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podziemi:)
|
Wysłany:
Śro 8:43, 26 Kwi 2006 |
|
mnie rodzice nie zmuszaja do nauki, ale ja mam dobre oceny i dostaje cos pod koniec ropku za 'dobre swiadectwo' a jak dostane palke to mama mowi ze powinnam ja poprawic
i tyle...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nemo
wyjadacz
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z B-B
|
Wysłany:
Śro 9:47, 26 Kwi 2006 |
|
Rdzice chcą poprostu żebyśmy wyrośli na dobrych ludzi...
Ja na przykład uczę się gorzej niż moja siostra, i wydaje mi się , że kiedyś bardzo nas porównywano, ale teraz to zmniejsza się z biegiem lat...
...co ja na to poradzę, że dostaje tróje i czwóry jak daje z siebie wszystko (a wg, rodziców mogłaby lepiej)??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|