Samym jak palec

Nie, to nie jest tylko bycie z kimś, po to, żeby byĆ, ale wcześniej wyobrażałam sobie to dośĆ naiwnie i filmowo Smile

szkrab ja pisze pod wgledem niku a jej nik jest bardziej meski wiec sie nie sprzeczaj. I ciesz sie ze masz kogoś ... widze że wszyscy wiedzą dlaczego mam bloka tylko nie ja? A ja myślałam że żyje wśród lepszych ludzi..;/

Ja też tak myślałam.

Wracając do tematu, pamiętam, że kiedyś miałam takie doły: "nikt mnie nie chce, jestem do bani", itp. Teraz czuję, że to było głupie i z tego trzeba poprostu wyrosnąĆ...

Fajnie szkrab że ty i ririk dajecie mi to do zrozumienia przez forum i gg a nie wprost.;/ (troche to dziecinne) A co do tematu to Mozna byc samemu ale nie na długo .Zwłaszcza w naszym mieście...Na każdym kroku lizące sie pary.

Mery, te liżące się pary na każdym kroku to już czasami przesada... Jak widze jedną, dwie to spoko, ale jak idąc jakieś dwieście metrów spotykam koło dziesięciu to mi się już żygać chce!!

Na błoniach połowa ławeczek jest zajęta przez lizaki Very Happy

Ani usiąśĆ obok, chociaż jest miejsce, ani staĆ w pobliżu :p Chwilami niezręcznie..

hhehehhe

Jakbyście to były Wy to byście nie narzekały Wink

Ah ta zadrość... Very Happy

Oj nie Werewolf, to nie zazdrosc, ale ja nie robie tego tak, hmm... zeby wszyscy widzieli, staruszki dostawaly zawalow, a mamy zakrywaly dzieciom oczy.

Szkrab ma racje. Można okazywac swoja miłosc ale czasami jest to przesadzone. Ok można sobie "dac buzi:D" ale nie tak jak nie którzy to robią że jak byś stał z zegarkiem to bys zasnoł... Very Happy

samemu jest dobrze, do pewnego czasu no,ale zawsze są przyjaciele którzy są zawsze i jezeli sa prawdziwi nie zwracaja uwagi jak sie ubieramy etc. poprostu beda zawsze przy nas;)

Dodi to prawda gdyby nie moja psiapsióła to juz dawno miałabym świra w tym mieście. Tak sie składa ze mieszkam w okolicy kilku miejsc idealnych dla zakochanych a teraz jeszcze mój brat... czasami to mi sie heftac chce jak sobie o tym pomyśle.

Smutna prawda jest taka, że jeśli mamy dobrze zorganizowany czas to samotność nam nie przeszkadza.......gorzej tylko jak ktoś ma "za dużo" czasu.........

gierol swieta prawda... u mnie najgorzej jest jak nie moge juz wysiedziec w chacie a nikt nie ma czasu . Ide w miejsca gdzie ma nikogo nie byc a i tak są i sie ściskają..;/

trzeba poprosru sie nie zalamywac i pomyslec sobie, ze kazdy z nas spotka kiedys ta wlasciwa osobe... Smile

Dodi, ale nie zawsze tak się da... Wiadomo, że każdy by chciał ale się nie da... Zwłaszcza jak si.ę spotyka osobę w której się bujnęło, a ona nas olewa w szkole!!!! To już jest straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!