Autor |
Wiadomość |
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Wto 11:47, 11 Lip 2006 |
|
Kwas, moze miedzy wami nie bylo nic ekstra, to nie robi wam sie glupio/ przykro jak przypominaja sie "wasze" dni...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Mery
prawa ręka mafii
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zzzz zaaadupia:)
|
Wysłany:
Wto 12:53, 11 Lip 2006 |
|
racja szkrab... też tak uwazam bo nawet przy najszczerszych chęciach kiedy patrzysz na tę drugą osobe to gdzieś tam w srodku coś cie ściska i w oczach pojawia sie smutek i tęsknota...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joneleth
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:17, 05 Wrz 2006 |
|
Smucenie się nad przeszłością i teraźniejszością mało daje. Ale jednak...
Ileż to już razy było? Młodzieńcza "miłość"...
Pierwsza dziewczyna chodziła ze mną tylko dla pieniędzy. Spędziłem 4 lata starając się o nią...
Druga nie chciała mnie w ogóle, ponieważ byłem brzydki. Życzę jej najgorszego
Trzecia, teraźniejsza... Nie jestem tego pewien, i nie chcę być, bo i tak nie wygram walki z jej uczuciami.
Miłość, miłość... Czym ona jest? Okrutnym tyranem, niszczącym serca zakochanym nieszczęśnikom? Białym aniołem, który wznosi nas do nieba?
Po co ona istnieje, skoro tyle przez nią cierpimy?
Bezsens, aczkolwiek z sensem.
|
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Śro 16:09, 06 Wrz 2006 |
|
Odkryłam, że jestem na tyle dzieckiem, iż chyba nie nadaje się do bycia z kimś.
A może to nie oznaka niedojżałości, tylko tego, że nie trafiłam na nikogo odpowiedniego? Nie wiem sama.
Po co istnieje miłośĆ? Może chodzi o to, że w końcu trafiamy na właściwą osobę i zapominamy o poprzednich cierpieniach, porażkach i miłostakch?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joneleth
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:57, 06 Wrz 2006 |
|
Dla mnie cierpienie jest chlebem powszednim. W pewnym sensie żyję w symbiozie z nim; on jest mi potrzebny, a ja jestem potrzebny, by on mógł być we mnie.
Co do niedojrzałości do związku, to jest to mylne stwierdzenie. Bez "miłości" nie nauczymy się jej pielęgnować. Na wszystko przyjdzie czas, Szkrabie.
|
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Śro 18:18, 06 Wrz 2006 |
|
Mam taka nadzieje. Ogolnie wyznaje wiare w przeznaczenie, idealizm i pozytywne myslenie, wiec poprostu wiem, ze musi byc dobrze i nie ma innej opcji
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wicher
Moderator-weteran
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wapienica city
|
Wysłany:
Sob 20:13, 16 Gru 2006 |
|
rozstanie nigdy nie jest latwe...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
klaudusia
Moderator
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)
|
Wysłany:
Sob 20:44, 16 Gru 2006 |
|
zgadzam sie niestety....zawsze bedzie bolec......
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miczka
nowicjusz
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 21:28, 16 Gru 2006 |
|
ehh...ja od roku ciągle myśle o takim jednym roztaniu... okropne uczucie zwłaszcza kiedy zdaje mi się, że to nigdy nie minie ale kiedyś musi minąć chyba...;/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
klaudusia
Moderator
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)
|
Wysłany:
Sob 21:34, 16 Gru 2006 |
|
na pewno minie...rozstania bola bardzo, szczegolnie jesli jest sie z kims dlugo i bardzo sie do niego przywiazalo...to jest przykre...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Prima
wyjadacz
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:12, 16 Gru 2006 |
|
Ja narazie nie mam tego typu problemów, ale patrząc na zachowania i przeżycia innych, to jest mi siebie (i tych innych żal)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
klaudusia
Moderator
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)
|
Wysłany:
Nie 15:16, 17 Gru 2006 |
|
no najgorsze jest rozstanie z niewyjasnionych przyczyn... ciezko je zniesc..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skiciak
padawan
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: do kąd?
|
Wysłany:
Nie 17:10, 17 Gru 2006 |
|
Moje rozstanie było straszne... ech szkoda kadać. Kolo okazał się nieczułym kretynem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
patka
padawan
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne;)
|
Wysłany:
Śro 21:51, 20 Gru 2006 |
|
Wiecie co ja uważam za jedno z najgorszych rozstań? Kiedy naprawdę czujesz coś do gościa i widzisz jak się całuje z Twoja kumpelą/przyjaciółką itp.... To boli... Niestety mam takie doświadczenia , najgorsza jest potem myśl " a może mu czegoś brakowało..."(tylko bez skojarzeń ) No i oczywiście obwinianie siebie z ato co se wydarzyło....;(
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
martusia3
bywalec
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany:
Śro 22:15, 20 Gru 2006 |
|
patka nie wiem jakie to uczucie ale na pewno bardzo nieprzyjemne:/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|