Temat tabu...

Mnie ostatnio mama wkurzyła. Poszłam sie do niej poradzic a ona powiedziała o wszystkim tacie bo nie wiedziała jak mam sobie poradzic z tym problemem i miała nadzieje ze on coś wymysli..;/

no cóż... niektórym rodzicom po prostu nie można mówić o pewnych sprawach...

Ja mam o tyle dobrze, że mama zachowuje dyskrecje. Nic nie mówi ojcu. Sama dobrze wie, że to palant i nie potrzeba jeszcze dawać mu pretekstów do kłótni i drwin.

Tak sobie pomyślałam, że tematem tabu jest jeszcze patologia. Mam tu na myśli "stan domowy" kązdego z was. Mało kto mówi, że oberwał (fizycznie) czy został zwyzywany przeaz rodzica.

heh ;] tu sie zdziwisz bo to zalezy napewno od charakteru takiej osoby ktora tego doswiadczyla. Ostatnio stary mi wpier**** po zebraniu pierwszy raz w zyciu zwymyslal mnie od darmozjadów itp i powiedzial zebym po 18 sie wynosił ;] wiec ja sie tam z tym szczegolnie nie kryje... bo mnie to wali co oni zemną robią i co o mnie mysla... patologia tak ale gdy rodzice są naprawde na marginesie alkocholicy etc. to wtedy masz racje ciezko o tym gadac...

Jak Ci to wisi, to faktycznie możesz sobie o tym mówiĆ. Jeśli ktoś obrywał, dajmy na to od zawsze, to cięzko tak poprostu to z siebie wyrzuciĆ. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji można straciĆ zaufanie do dorosłych i do ich pomocy Wink

Dokładnie Szkrab.... W takich przypadkach jest ciężko bo niewiele osób się do tego przyzna... W końcu to trudny temat....

Ja nie rozumiem co niektórzy ludzie mają do homoseksualistów. Każdy ma przecież prawo kochać tego, kogo chce. Pomyślcie sobie jakby tak było na opak, że wszyscy tępiliby tych hetero... Aż strach pomyśleć. Ale w takiej sytuacji są homoseksualiści...

Antena!!! Ja Cię kocham dziewczyno, za to co napisałas! Jestes wielka Smile

Ochhh! Jak milo uslyszec wreszcie jakies podobne do swojego zdanie Wink

Ja rozumiem, że nie powinno się ich tępić ale nie można im pozwalać na śluby i adopcje dzieci!!!!!! Bo w końcu bez przesady....

Cytat:

(...) Nieraz krzyczy na mnie, lecz nie mam o to do niego pretensji, gdyż sądzę, iż jest to cechą jego płci, której przecież sam nie stworzył. Oczywiście, sama nigdy nie podniosłabym na niego głosu - wolałabym raczej zginąć, lecz to również jest cehcą mej płci, której nie stworzyłam - nie ejst więc moją zasługą. Więc dlaczego go kocham? Sądzę, ŻE JEDYNIE DLATEGO, IŻ JEST MĘŻCZYZNĄ.(...)

"Pamiętniki Adama i Ewy" Mark Twain

hehe natchnela cie pani z polskiego BamBoochA Razz

no ale tak w sumie to dlaczego dziewczyny kochaja chlopakow zakochaja sie i tyle a co naprawde w nich kochaja nie iwadomo:)

nieno takie sa fakty, ja oczywiscie nie mowie ze sie powinno tepic albo ich leczyc tylko ze to jest wbre naturze

Jak dla mnie ten cytat o niczym nie świadczy. Każdy w książce może napisaĆ to, co chce. Ja nie mogłabym zaakceptowaĆ, gdyby facet na mnie krzyczał. Ma jakieś większe prawa bo ma penisa? A kobiety nie krzyczą? Też krzyczą. Znaczy to, że są męskie? Nie.

Według mnie cytat "Sądzę, ŻE JEDYNIE DLATEGO, IŻ JEST MĘŻCZYZNĄ" odnosi się nie do samego związku heteroseksualnego, ale to, ze ona wybacza facetowi te jego wady, ze względu na płeĆ właśnie!

Dobrze, zrobił się drugi temat o homoseksualniźmie. Myślę, że samo homo to nie teemat tabu. Nie mówi się raczej o empatii względem tych ludzi. Gnoi się ich tylko i wtedy jest "ok". A może przydałoby się postawiĆ w ich sytuacji?

a ja nie wiem czy to był juz taki temat ale dla różnych osób tematem tabu są inne rzeczy dziejące się w domu lub tragedie np gwałt, maltretowanie, molestowanie seksualne... alebo np o tym że ojciec sie puszcza z innym kobietą i bije w domu matkę... o takich rzeczach rzadko się gada nie sadzicie?

taak, chociarz teraz coraz czesciej bo coraz czesciej widac tego skutki