Forum Gimnazjum nr 11 w Bielsku Białej Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Wasze życie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Eris
stały klient
stały klient



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:19, 17 Sty 2007 Powrót do góry

wiele jest takich rzeczy glupich ktorymi sie przejmujemy... potem sie wszystko uklada i smiejemy sie z tej calej sytuacji!! pomyslcie ze np w przedszkolu tragedia bylo dla was gdy ktos wam wzial zabawke!!Smile) Tak samo potem bedziemy sie smiac z tego ze nie wyszlo nam z chlopakiem(ktory okazal sie debilem gnojem i brzydalem!) a jak sie z nas smieja to czemu nie smiac sie z nimi z siebie a potem smiac sie z nich?Smile) wszystko zalezy od podejscia do sytuacji... lecz sa takie zeczy ktore bola przerazliwie:( I nie da sie tego zmienic... smierc bliskiej osobki... choroba... lub wypadek:(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Śro 20:24, 17 Sty 2007 Powrót do góry

zgadzam sie z Eris...ale dla nas czyms ciezkim i trudnym nie sa tylko takie przypadki jak wymienilas,ale (jak sie wydaje doroslym blahostki)...no ale np. zerwanie,odrzucenie,rozczarowanie czy chociazby slaba ocena...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Juwi
prawa ręka mafii
prawa ręka mafii



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:26, 17 Sty 2007 Powrót do góry

no a mnie denerwuje ze wlasnie Ci starsi olewaja te nasze "problemy" bo wiedza ze sa smieszne...ale dla nas sa ciezkie i powazne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Śro 20:47, 17 Sty 2007 Powrót do góry

no wlasnie...to bardzo trudne..a jeszcze gorsze jest zycie kiedy nie ma sie w nikim wsparcia...a szczegolnie w trudnych chwilach...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madziuffa_PL
nowicjusz



Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kosmosu

PostWysłany: Pon 12:55, 05 Lut 2007 Powrót do góry

macie racje.....problemem też jest jak rodzinka się rozsypuje...i do kogo w takiej sytuacji iść jak nie ma się przyjaciela ani zaufanej osoby?????


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Delta
uczeń mistrza
uczeń mistrza



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze wsząd

PostWysłany: Pon 13:01, 05 Lut 2007 Powrót do góry

ja mam np. wyimaginowanych przyjaciol:p tyle ze rzadko oni wystarczaja...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessi
stały klient
stały klient



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: a gdzie jest dużo książek?

PostWysłany: Pon 13:09, 05 Lut 2007 Powrót do góry

Przyjaciele wyimaginowani? Niezłe. Ja takich miałam w 4 klasie SP3 bo tam raczej nie było koleżanek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Pon 21:12, 05 Lut 2007 Powrót do góry

heh..moje zycie ostatnio nie jest za ciekawie szczegolnie jesli chodzi o przyjaciol:)mam wiele przyjaciolek i wiele wiele kolegow ale przyjaciel...to okreslenie jest...no ostatnio ostroznie go uzywam...juz sama nie wiem kto nim jest a kto nie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
nowicjusz



Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego koszmaru

PostWysłany: Śro 0:42, 07 Lut 2007 Powrót do góry

Przyjaciele? No cuż.. ja nei mam problemu z odróznieniem tych prawdziwych od takich że jest a jak masz problem to go nie ma.. wystarczy wpasc w kłopoty i juz sie okazuje którzy sa prawdziwi.. a mnei kłopoy kochają xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Śro 16:07, 07 Lut 2007 Powrót do góry

wlasnie Ashley najwiekszy problem jest w tym,ze ja tez potrafie odroznic...i jesli ktos pomoze mi w klopotah kilka razy moge uznac go za prawdziwego przyjaciela po czym po jakims czasie sie okazuje,ze ta cala przyjazn nie potrafi przetrwac jakiejs proby...i wtedy zaczelam sie zastanawiac czy caly czas otaczali mnie tacy wlasnie przyjaciele...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
scorpio
stały klient
stały klient



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:30, 07 Lut 2007 Powrót do góry

A jeśli zrani nas długoletni przyjaciel, czy można przebaczyć? Czy po głębokim rozczarowaniu jest możliwy powrót do tych samych więzi w przyjaźni, czy jednak nigdy już nie będzie tak samo?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Śro 16:42, 07 Lut 2007 Powrót do góry

no wlasnie ja sama nie wiem...nie tylko chodzi o wieloletnia przyjazn,ale o ta ktora nie trwa dlugo,ale jest bardzo wazna...czasem konczy sie bardzo szybko,niespodziewanie i bardzo trudno jest sie z tym pogodzic...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
scorpio
stały klient
stały klient



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:48, 07 Lut 2007 Powrót do góry

Zgadzam się, że strata przyjaciela bardzo boli, może nawet czasem bardziej niż strata sympatii, ale co "nas nie zabije to nas wzmocni", pozostaje mieć nadzieję, że w naprawdę trudnej sytuacji pozostanie przy nas przynajmniej jedna osoba, a to już jest moim zdaniem sukces... A czy doświadczyliście idealnego porozumienia w przyjaźni, niemalże bez słów, czy to w ogóle jest możliwe?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klaudusia
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 1339 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słoneczne:)

PostWysłany: Śro 17:48, 07 Lut 2007 Powrót do góry

tak doswiadczylam:)to jest mozliwe,ale nie na dluzsza mete(przynajmniej w moim przypadku)ale to chyba nie jest temat na rozmowy o przyjazni...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
scorpio
stały klient
stały klient



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:51, 07 Lut 2007 Powrót do góry

W przyjaźni jest to również możliwe, wierz mi. bo tego doświadczam.. Jeśli wiele dobrych i nie tylko przeżyć łączy cię z jedną osobą, do tego dochodzi bezgraniczne zaufanie to po jakimś czasie łaczy cię z nią tak silna więź, że czasem słowa są zbędne by się porozumieć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)