"Palenie papierosów" - przeszkadza czy nie ??? Was

Hehe, co wiesz, ja nie cpam. Picie tez ograniczylam XD A teraz z chorym gardlem i tak nie pale juz 4 dzien Twisted Evil

"Wole palic niz cpac"- nie musisz robic ani jednego, ani drugiego ;p

I tu sie mylisz szkrab... niestety ale kedy nie paliłam działo sie ze mną dużo złych rzeczy... palenie to dla mnie odskocznia w chwilach stresu,a przyjemnosc w momencie zapomnienia...

Wiesz, mozna w jakis inny sposob zajac czas, a stawiasz sytuacje w ten sposob jakbys miala do wyboru palenie papierosow, albo cpanie (mniejsze zlo kontra wieksze zlo). Dla mnie tez palenie to przyjemnosc. Szczegolnie vaniliowych slimow XD Taka ekstrawagancja tylko dla smaku vanilii ;p Hehe.

Nie lubie jak ktos/ cos ma nade mna kontrole i to samo jest z paleniem. Nie chce byc od tego zalezna. Wogle sama decydowac, czy zapale, czy nie, a nie wypalac fajke, bo musze.

Mnie wkurza jak ludzie palą tylko dla popisania sie, albo dla "wkupienia" do towarzystwa..............żenada po prostu...........

gierol...niestety od tego zaczyna sie nałóg...zapalasz bo kumple palą . Ale naszczeście nie z każdym tak jest.

U mie tak nie bylo. Jak zapalilam pierwszego nie mialam w sumie znajomych innych, niz ci ze szkoly. Bylam sama w domu i postanowilam sprobowac. Pech chcial, ze mama zostawila rame. Tak wiec zapalilam, pokaszlalam i wogole super. Nie wiem czemu spodobalo mi sie i zaczelam powtarzac to codziennie po 1, 2, 3, 4, 5 papierosow.. Stopniowo wyeliminowalam kaszlenie, duszenie sie dymem (XD) i nauczylam sie zaciagac pozadnie i jakos sie tak w pewnym ttrudnym do zidentyfikowania momencie stalo, ze palenie zrobilo sie "normalne". Jak poranna herbata czy mycie zebow.

ja w tej kwestii nie mam duzo do powiedzenia. nigdy nawet nie sprobowalem i nie zamierzam.

Wicher, to dobrze. Nie probuj. Znam osoby, ktore sprobowaly i wiecej nie zapalily. NIestety duzo wiecej osob zapala pierwszy raz, drugi, trzeci, i tak dalej :/ Tego sie nie zmieni. Zreszta papierosy sa i byly od dawna i beda jeszcze dlugo.

ale powiem Ci ze jak widze takie male dziecko z petem to sie smutno robi,wedlug mnie jest to "zabawka" dla osob powyzej 16 roku zycia. przeciez oni sobie niszcza zdrowie...

ja takze nigdy nie palilam i nie mam zmiaru Wink

rujnujesz sobie zdrowie..i śmierdzi z gęby Razz

Wicher......... życie marnują sobie nawet palacze po czterdziestce.........
ale tutaj chodzi o zdrowy rozsądek........ dziesięcioletnie dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego co robi........ a czterdziestoletni pryk....... wie.

no masz racje. tylko 40 letniemu czlowiekowi nie zalezy na swoim zdrwoiu. moglby chociaz pomyslec o swojej rodzinie. jak moj tata palil to zaszatnazowalismy go z bratem ze nie bedziemy chodzic do szkoly. i rzucil.... Very Happy

wow gratuluje Very Happy

a mój rzucił, bo chciał sobie motocykl kupić............. i rzucił Smile

, ale motockla nie było sęsu kupować Sad

A mój tata (za co jestem mu baaaaaardzo wdzięczna) rzucił palenie wtedy kiedy dowiedział się,że mam się urodzić. Może dla was to głupie,ale dla mnie to wiele znaczy.