Autor |
Wiadomość |
wicher
Moderator-weteran
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wapienica city
|
Wysłany:
Pon 15:05, 31 Lip 2006 |
|
to nie jest glupie. to bylo bardzo odpowiedzialne i madre z jego strony. wielki respect dla Twojego taty
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Mery
prawa ręka mafii
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zzzz zaaadupia:)
|
Wysłany:
Śro 14:19, 02 Sie 2006 |
|
Gratulacje dla taty Fredzi:D Ja tam nie moge nic powiedziec bo mój starszy nie palił nigdy i nie pali ... za to mamusia pali juz 25 lat:( to chyba po niej mamy z bratem ten pociąg do dymu:(
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Czw 21:30, 03 Sie 2006 |
|
U mnie zadne z rodzicow nie zrezygnowalo. A dzieci jest trojka :p Trzy razy mieli szanse i jak mali bylismy, i teraz.
Moj ojciec probowal rzucic, ale lekarz kazal mu wrocic do fajek, bo mu cisnienie strasznie skakalo i ledwie zywy chodzil ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mery
prawa ręka mafii
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zzzz zaaadupia:)
|
Wysłany:
Pią 19:53, 04 Sie 2006 |
|
no to ja mam chyba coś podobnego jak twój tatuś szkab. Tylko w odwrotną strone... bo ja jak nie pale to mam za niskie ciśnienie i...nie ważne... Gratuluje wszystkim którzy w to nie weszli i tym którzy sie tego pozbyli!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szkrab
padawan
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni
|
Wysłany:
Nie 10:29, 06 Sie 2006 |
|
Ponoc te wszystkie tablety i plasterki pomagajace rzucic palenie sa guzik warte. Probowal ktos (czyjs rodzic), bo musze starszych na to namowic (nie wiem po co, dla hecy).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mery
prawa ręka mafii
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zzzz zaaadupia:)
|
Wysłany:
Nie 18:45, 06 Sie 2006 |
|
Moja mama stosowała plastry niquitin i niccoret. Nie wiem teraz które ale wiem ze jedne są peznadziejne a z drugimi żuciła Tylko potem poszła do sąsiadki i spróbowała jeszcze raz zapalic... i od tego czasu znowu pali:( ale nie paliła ponad 4 miechy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mojra
uczeń mistrza
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:50, 19 Sie 2006 |
|
moja ciotka paliła jakieś 10 lat ale rzuciła bo urodziła dziecko a rzucała długo i używała jakiejś gumy niquitin chyba i się udało
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joneleth
Gość
|
Wysłany:
Wto 15:57, 05 Wrz 2006 |
|
Większa część mojej rodziny pali... Ciocia (wiek: 23 lata, wygląd: około 40 lat przez nałóg), mama (nawet, kiedy była w ciąży nie przestawała palić), druga ciocia (dopiero 20 lat, zaczęła w wieku 16... Szkoda) i inni... Jaki w tym sens? Zaimponować innym, bezmózgim głupcom, dla których palenie to wielka sztuka? A może złagodzenie nerwów, z powodu jakiegoś psychicznego urazu? To naprawdę nie jest potrzebne. Ile pieniędzy na to idzie? Za ten nałóg moglibyśmy kupić nowy dom, samochód, chociażby opłacić naukę dla dziecka... Po co oszpecać się, trwonić pieniądze, niszczyć płuca i zdrowie?
Następna rzecz: zaimponowanie... Są dziewczyny (przepraszam, ale takich szczerze nienawidzę), dla których liczą się tylko i wyłącznie walory zewnętrzne, takie jak wygląd, ubiór, tudzież grubość sakiewki, a także osiągnięcia sportowe i siła... Czy to, jaki ma chłopak charakter, nie liczy się już? Właśnie to sprowadza ich na złą drogę: palenie dla zaimponowania dziewczynom. W tej kwestii kobiety/dziewczyny są jak sukkuby (demony, kobiety przybierające postać uwodzicielskich dziewic, kuszące mężczyznę współżyciem seksualnym, pojawiające się tylko w snach (koszmarach stworzonych za ich sprawą) by potem pozyskać jego duszę. Przeciwieństwem są Inkuby, eng. Incubus (z demonologii nie jestem najlepszy, ale taki opis chyba wystarczy ;]) Pozwoliłem sobie na takie porównanie ze względu na kilka cech szczególnych, tj. uwodzicielskość), chłopcy chcą także zaimponować innym osobnikom ich płci. Gdyby przede mną postawiono wybór: koledzy i palenie, lub samotność, to wybrałbym to drugie...
Przeszkadza to wszystkim (smród), a i ja sam nie szanuję palaczy. Zobaczył jeden z drugim, że Nelly pokazał się z papierosem, to on też to musi zrobić, bo chce być ELO...
Pozdrowienia
|
|
|
|
|
Juwi
prawa ręka mafii
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 16:24, 05 Wrz 2006 |
|
wiesz co bardzo napisales fajna wypowiedz bardzo mi sie podoba ale opisujesz tylko tych ktorzy pala bo chca zaimponowac, pokazac sie...rzeczywiscie wiele osob wychodzi wlasnie z takiego zalozenia ze jesli zaczna palic beda bardziej szanowani itp ale znam jedna osobe(nie z naszej szkoly) ktora zaczela palic bo "chciala sprobowac" pisze w cudzyslowie bo to jej wypowiedz a ja wiem ze rzeczywiscie miala okazje sprobowac byla ciekawa i zapalila....wpadla w nalog...ale teraz wcale sie tym nie chwali wrecz sie ukrywa nie przed strachem do na uczycieli czy rodzicow lecz przed tym ze zdaje sobie sprawe z tego ze jej znajomi sa madrymi i inteligentnymi ludzmi i u nich nie zdobedzie szacunku a wrecz odwrotnie...starala sie rzucic juz 2 razy ale jej sie nie udawalo...moze do 3 razy sztuka...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joneleth
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:20, 05 Wrz 2006 |
|
Spróbowanie nałogu z głupoty także jest częste. Rozumiem ludzi, którzy pod wpływem nerwów, ew. złego traktowania w rodzinie lub innych problemów, spróbują tego. Ciężko jest się w takich chwilach przełamać. Ale jeśli ktoś mówi komuś, że będzie go szanował jeśli zapali, to naprawdę moje zdanie o tym kimś jest kiepskie... Tak samo jak o tym, który dał się nabrać.
Życzę Twojemu koledze powodzenia. Papierosy to nie piwo czy inny tym podobny twór... Tu nie wystarczy się powstrzymać, ot tak i już. Papierosy mają siłę uzależnienia porównywalną do narkotyków, może i większą. Trzymam za niego kciuki.
|
|
|
|
|
gierol
maniak postowy
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: OLD BIELSKO SQUAD
|
Wysłany:
Śro 8:43, 06 Wrz 2006 |
|
No ja byłem wielkim wielkim przeciwnikiem palenia, ale po pięcio-dniowym pobycie z kumplami nad międzybrodzkim........ nabrałem obojętnego stosunku do palaczy...........
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joneleth
Gość
|
Wysłany:
Śro 14:53, 06 Wrz 2006 |
|
Zazdroszczę. Ja potrafię tylko nieznosić palaczy. I nieznoszę ich. Dla mnie to coś takiego, jakby ktoś po prostu dla pokazu rzucił się z mostu
|
|
|
|
|
gierol
maniak postowy
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: OLD BIELSKO SQUAD
|
Wysłany:
Śro 16:04, 06 Wrz 2006 |
|
Hehehe.......... jak Cię koledzy upiją to sięgniesz po wszystko gwarantuję , ale nie zachęcam bo można się wpakować w bagno.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nieletnia Wiewiórka
maniak postowy
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Pią 15:48, 08 Wrz 2006 |
|
Mnie tam palenie specjalnie nie przeszkadza... tylko mogli by nie kurzyc w kiblach bo potem jak się chce skorzystac, to po wyjściu ludzie myślą że kurzyłaś, tak od ciebie cuchnie!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mery
prawa ręka mafii
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zzzz zaaadupia:)
|
Wysłany:
Pią 21:06, 08 Wrz 2006 |
|
Joneleth to znaczy że jesteś nie tolerancyjny ale to juz całkiem inny temat. Ok moze Ci to przeszkadzac ale z drugiej strony jeśli "nieznosisz" palaczy to tak jak pisałes nieznosisz wiekszosci rodziny i własciwie jakiejś (nie małej) czesci ludzkosci. szanuje twoje zdanie ale uważam ze przesadzasz
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|