Pierwszaki

Gość

Sama jestem w tym roku pierwszakiem i szczerze mówiąc na początku strasznie się bałam. Rozpoczęcie na polu, nowa wychowawczyni i jakaś banda klaunów, podająca się z moją klasą. Nie byłam na to przygotowana. Jednakże po dniu, się trochę uspokoiłam. Teraz jest już w miarę.

A jak Wy- bądź co bądź, już "starzy" (xD), patrzycie na tych młodziaków, którzy dopiero zaczynają naukę?

Ja widziałam wiele "normalnych" osób, które wydawały się inteligentne i ambitne. A to rzadkość. Aczkolwiek nie mogę ukryć, że ogolone głowy, dresy, chamstwo, wulgaryzmy, bicie się to plus dla tej szkoły xD Może takich osób jest mało, ale wiecie jak to jest...

I jeszcze jedno. Jak teraz dochodzą do Was pierwszaki na jakieś kółka, to jak je traktujecie? Gorzej, że są beznadziejni, czy tolerancyjnie?

No! I widzisz, jednym z twoich pierwszych postów już mnie zawiodłaś ;]. W tej szkole nie ma żadnych klaunów (jedynie krzesła i taborety xD - żart). Bo nawet jeśli się takowy trafi, to z reguły albo siada, albo jego krzta rozumu woła w nim o pomstę do nieba, no i jakoś mu się udaję wybrnąć z "bagna" na prostą ;]. Co do samych pierwszaków- jeśli widzę przerażone "dzieci", albo co gorsza! naburmuszone, to jak tu się powstrzymać przed wołaniem "kici! kici!" i kazaniem mierzenia schodów zapałką...? wprawdzie ja się ograniczam do "kici kici", no ale cóż... Nie powinienem... Tyle, że jak pisałem, jak widzę "dzieci" przerażone, naburmuszone, albo bijące "mrokiem" w innych- no to to raczej dla takich szkoła nie jest, bo ci przestraszeni, jeśli się nie zmienią, to cóż, raczej nie wytrzymają, a wszyscy do przesady pokazujący swoją odmienność, to dla mnie zwykli pozerzy (chodzi mi o osoby, które są takie "odważne" i, tak jak Szpiku pisał w temacie o beatyfikacji, stwierdzające "po okładce", że tak musi być) >.> Za których może nam się oberwać, bo jak widzę dwie panny ubrane na czarno, kiedy mają być granatowe bluzy/bluzki, no to mnie krew zalewa, bo dyro i tak się nad nami zlitował... A mowa była o tym, że jak go zawiedziemy i złamiemi ten nakaz, to wprowadzać będzie kolejno coraz to ostrzejsze wymogi... m.in spodnie w kant etc.

Co do ogolonych głów- tu cię muszę zawieść, bo nie każda ogolona głowa wiąże się stereotypowo z dresikiem ;] wprawdzie z reguły taka osoba nie odznacza się wielkim intelektem, ale można z takim porozmawiać normalnie, w czym ja nie widzę przeszkód. Wulgaryzmy... hmmm... takiego w tej szkole nauczyciele zetrą, tak, że przy nich nie przeklnie na głos przynajmniej. A co do bicia- ja słyszałem raz tylko o wielkiej solówie, na którą cała szkoła wyległa za szpital, co się teraz już nie zdarza, a nawet jak solówy są, to w "cztery oczy". ;]

Może i mój post cię trochę przestraszy, bo nie ma tu zbyt dużo pozytywnych słów, no ale cóż, potem nie będziesz i tak chciała z tej szkoły odchodzić ;]. Ona ma swój urok, bo ludzie tu są w większości bardzo "wartościowi" i mają swoje zdanie.

Gość

Wiem, że nie wszyscy nie łamią stereotypu blokersów z ogoloną głową. I powiedziałam- widziałam, a nie rozmawiałam. Rzeczywiście źle oceniłam, bo żadnego z nich bliżej nie poznałam.
Ale może pamiętasz jak to jest- drugi dzień, wszystko inne, ludzie inni. Pełno nowych twarzy. Dla mnie strach. Ale ja jestem tą "neutralną" osobą. Lubię się porozmawiać na wszystkie tematy, pośmiać się, pooglądać filmy w dobrym towarzystwie. Szczerze mówiąc starsi koledzy są dla mnie nową okazją poznania ambitnych ludzi.

Nie zamierzam jej zmieniać. Nie pot o się tyle starałam, by zdać do nie rejonowego xD

No wiesz wydają mi się jeszcze bardziej (o ile to możliwe) lamusowate od nas. Ja tam mam ich gdzieś. Pamiętam jak sam siedziałem zesrany. Wsumie szkoły nigdy się nie bałem ale samych nauczycieli to tak. Very Happy

Ale spoko pierwszaki. Nie lękajcie się! xD

Nie jest tak źle. Chociaż trzeba przyznać, ze niektórym drugoklasistą "władza"(heh brak poprzednich trzecich klas robi swoje) pomieszała w głowach...
Kici, kici jeszcze nikogo nie zabiło Wink

a co do ogolonych głów to się nie zgodzę... Wielu po prostu tak wygląda lepiej , a ich fryzura nie świadczy o ilorazie inteligencji.
Co do pierwszych dni to ja miałam trochę lepiej niż Ci z poza rejonu , ponieważ znałam niektórych ludzi z 1,2 i 3 klas Wink

)
Z tego co zauważyłam to pierwszaki trzymają się w większych grupkach więc nie ma czego się bać bo kolega (chyba) w razie czego pomoże Wink

Gość

Moje "znajome" z podstawówki, poszły do konkurencyjnego gimnazjum. Boże, nie wiem dlaczego ludzie się tak zmieniają. Miniówki, dekolt do brzucha, pełna tapeta, buty na obcasie... Żenada...
Albo specjalnie pokazać chcą, ze się wyróżniają. Ja uważam, ze od makijażu lepszy jest uśmiech. Naturalny, a też sztuka się uśmiechnąć. To najlepsza wizytówka Wink

Pierwszaki według mnie są w tym roku nieco inni niż rok temu. Mniejsi i to z pewnością. Trzymają się w grupkach, siedzą i w większości do starszych ''kolegów'' ze szkoły się nie odzywają, nawet krzywo się na nas patrzą. Dlaczego, pewnie dlatego, że się nas boją... U nauczycieli macie drogie pierwszaki okres ochronny, co powiedziała mi p. Ługowska, dlatego się nie bójcie, bo będzie dobrze!!!

Ja nie mam nic do pierwszaków Razz

Szczerze mówiąc staram się wziąć za naukę teraz, a nie myśleć o pierwszoklasistach Razz

Co do "tapety" na twarzy: ja też nie popieram ostrego makijażu, pomimo tego nigdy nie chcę uważać za złe takich osób. Staram się być tolerancyjna, bo oczywiście inny nie znaczy gorszy. Jeszcze co do pierwszaków: nikt nie powinien uważać Was za gorszych, bo przecież bardzo mało różni Was od innych.

Nie zwracam na większość nowych ludzi w szkole uwagi, widziałem pare osób z podstawówki o dwa lata młodszych i niejeden mi niegdyś podpadł ;'d Przyznać sie, kto chodzi do klasy z Wojtkiem 'duża głowa'? Very Happy

joke...

Co do Twoich teorii, Beryllonit... Do tego, że palą trzeba sie przyzwyczaić, do 'łysych' trzeba sie przyzwyczaić zarówno jak i do 'tapet'. Przeszkadza to olewaj, ale nie tak, żeby podpaść Razz

Jedna dziewczyna z mojej klasy zmieniła sie praktycznie nie do poznania. Używa tony kredki do oczu każdego dnia (górnik ; O), bajery na policzki i powieki, nie mówiąc o za krótkich bluzkach itd. "Żenada", jak to wspomniałaś.

Taak! Uśmiech jest lepszy Smile

btw setka

Grand_ napisał:

Nie zwracam na większość nowych ludzi w szkole uwagi, widziałem pare osób z podstawówki o dwa lata młodszych i niejeden mi niegdyś podpadł ;'d Przyznać sie, kto chodzi do klasy z Wojtkiem 'duża głowa'? Very Happy

joke...

Co do Twoich teorii, Beryllonit... Do tego, że palą trzeba sie przyzwyczaić, do 'łysych' trzeba sie przyzwyczaić zarówno jak i do 'tapet'. Przeszkadza to olewaj, ale nie tak, żeby podpaść Razz

Jedna dziewczyna z mojej klasy zmieniła sie praktycznie nie do poznania. Używa tony kredki do oczu każdego dnia (górnik ; O), bajery na policzki i powieki, nie mówiąc o za krótkich bluzkach itd. "Żenada", jak to wspomniałaś.

Taak! Uśmiech jest lepszy Smile

btw setka

Hmy, Grand do niczego nie trzeba się przyzwyczajać. Myślisz, że ja toleruję palenie papierosów w naszej szkole??? Oczywiście, że nie i nigdy tego nie będę robił, jest na to świetny przykład z dzisiejszego WF. Koleś, który nazywa się Łukasz z pewnej drugiej klasy przy mnie i przy mojej klasie (tzn. połówce) palił, a ja od razu powiedziałem to pani Goły... I tu apel do pierwszaków - nie tolerujcie palenia w naszej szkole, nie bądźcie zastraszeni przez tych wyrostków i natychmiast idźcie to zgłosić. To nie jest konfidenctwo, to jest troska o nas wszystkich...

hah co post arturek Very Happy

z takim podejsciem dlugo nie pozyjesz w tej szkole Smile

Koleś, który nazywa się Łukasz z pewnej drugiej klasy przy mnie i przy mojej klasie (tzn. połówce) palił, a ja od razu powiedziałem to pani Goły...

Widac ze mała konfitura z ciebie ... Na miejscu tego kolesia pogadalbym z toba.

Cytat:

Hmy, Grand do niczego nie trzeba się przyzwyczajać. Myślisz, że ja toleruję palenie papierosów w naszej szkole??? Oczywiście, że nie i nigdy tego nie będę robił, jest na to świetny przykład z dzisiejszego WF. Koleś, który nazywa się Łukasz z pewnej drugiej klasy przy mnie i przy mojej klasie (tzn. połówce) palił, a ja od razu powiedziałem to pani Goły... I tu apel do pierwszaków - nie tolerujcie palenia w naszej szkole, nie bądźcie zastraszeni przez tych wyrostków i natychmiast idźcie to zgłosić. To nie jest konfidenctwo, to jest troska o nas wszystkich...

Oczywiście cała szkoła wraz z palaczami popieramy twoją szlachetną ideę informowania o wszystkim nauczycieli i walki z dymem na korytarzach. Jak to mawiano za czasów władzy socjalistycznej "Informowanie to nic złego". Założymy specjalny fundusz, na który będziemy wpłacac pieniądze aby kiedyś, w przyszłości można było najlepiej kamery zamontowac.

Z życzeniami powodzenia na nowej drodze życia

Dalamar

To nie jest temat o paleniu (może cię go znaleźć w tym samym dziale) lecz o pierwszoklasistach... Więc proszę nie offtopować :]...

Gość

Co do palenia- będę tolerancyjna jak ktoś mi odpowie na jedno, małe pytanie- po co sobie marnować życie papierosami? Jak ktoś odpowie, to będę wobec nich tolerancyjna. Ale robić to przez falę, czy tak "bo chcę", to zwykłe pozbywanie się życia, zatruwanie go... Jako pierwszoklasistka uważam za palenie (obojętnie już gdzie) za po prostu głupie. I tyle.